Zwyczajny piątkowy melanż.Ona ubrana w luźne ciuchy brzdęka przyjemną melodie na swojej gitarze ,siedząc na kanapie otoczona małym tłumem pijanych gości. On podchodzi prawie niezauważalnie ,nikt nie zwrócił uwagi na to jak jego głos wkomponował się w jej brzmienie i rytm. Dziewczyna jak i chłopak pochłonięci przez te same dźwięki , razem się w nich zatracali. Do momentu w którym do pomieszczenia gdzie powstawała tak piękna piosenka na wpadła policja.. I czar jak roznosił się po pomieszczeniu prysł jak mydlana bańka ''
Taki miał być początek notki.. pisałam go na telefonie ,ale zanim go wstawiłam zasnęłam. Taki mój special skill. Zasnę gdziekolwiek, jakkolwiek o którejkolwiek godzinie.No ale nie o tym.. Ten wpis będzie obszerny..Tak mi się wydaje. Najpierw zacznę od wiersza Tadeusza Różewicza pt,, Ocalony''' Krótki jest:
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
To są nazwy puste i jednoznaczne:
człowiek i zwierzę
miłość i nienawiść
wróg i przyjaciel
ciemność i światło.
Człowieka tak się zabija jak zwierzę
widziałem:
furgony porąbanych ludzi
którzy nie zostaną zbawieni.
Pojęcia są tylko wyrazami:
cnota i występek
prawda i kłamstwo
piękno i brzydota
męstwo i tchórzostwo.
Jednako waży cnota i występek
widziałem:
człowieka który był jeden
występny i cnotliwy.
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
Przyznam , wiersz zmienił trochę moje podejście do paru rzeczy.. Tak więc będzie mała zmiana w opowiadaniu o moim ukochanym schizofreniku do którego mam zamiast niebawem wrócić.. Taa coraz bliżej święta ,ale te nie będą już takie same jak te minione.. REKLAMA COLA-COLI ULEGŁA ZMIANIE!! nie ma już melodyjki ,która motywowała mnie do jakiegokolwiek przygotowania do szkoły.. nie ma już Q.Q:
http://www.youtube.com/watch?v=FtIMLQ0D2os
No nic Gilbert przeżył utratę państwa ,więc ja nie mam co się mazać.Nie myślcie że jak robię takie inne wpisy to zmięknę.. O nein. W każdym razie ostatnią sprawą ,którą poruszę przed opowiadaniem to piosenki ogniskowe. JESTĘ HARCERZEM i znam parę fajnych.. No ale nie o tego banana małpa prosiła.. Chodzi o to że wpadły mi w łapki linki do paru piosenek ,ale w wersji bardziej nowoczesnej oto jeden z nich:
http://www.youtube.com/watch?v=57BnGM88MO0&feature=plcp
Jak tak sobie pomyślałam to opo wstawię w następnej notce ;* Miłego tygodnia.
P.S.Na koniec MUSZĘ podziękować mojemu przyjacielowi ,który i tak pewnie tego bloga nie czyta. Ale i tak dziękuje Ci za wspaniałe wspomnienie i za to że mnie pilnowałeś!
Jeśli tylko chodzi o mnie to...JAK TO NIE CZYTAM TWOJEGO BLOGA MENDO ?! O nie... jak Cię tylko spotkam to się policzymy cwaniaku. Bój się =^w^=
OdpowiedzUsuń